Mówi się, że życie pisze najlepsze scenariusze. To najwidoczniej prawda, o czym przekonaliśmy się, tworząc serial reklamowy „Za okularami”, zainspirowany prawdziwymi historiami z salonów optycznych Fielmann.
Po co ludziom okulary? Aby lepiej widzieć, pewnie odpowiesz. Jeśli jednak zapytasz dowolnego doradcę salonów Fielmann, to otrzymasz jakąś niezwykłą historię o Klientach. Okazuje się, że okulary to dużo więcej niż rzecz na nosie, a okularnicy to bardzo często barwne postacie.
Słuchając tych opowieści, doszliśmy do wniosku, że nadają się doskonale do przedstawienia marki, która wsłuchuje się w potrzeby swoich Klientów i na nie odpowiada. Pomyśleliśmy sobie również, że te potrzeby są często tak nieoczywiste i głębokie, że bardziej to przypomina wizytę u terapeuty niż w zwykłym salonie. Stąd pomysł, aby historie umieścić w gabinecie u „optoterapeuty”.
Tak powstał, składający się z 7 odcinków, serial reklamowy pod tytułem „Za okularami”. Każda z części opowiada o innej potrzebie i innym beneficie, który oferuje swoim Klientom marka. Kontent wykorzystaliśmy w ogólnopolskiej kampanii digital .
Jak się okazało, nie tylko my dobrze się bawiliśmy podczas tworzenia tych filmów. Serial spotkał się z bardzo dobrym odbiorem. Aż 25% odbiorców oglądało reklamy do końca, co w epoce superkrótkich, krzyczących do widza częstochowskimi rymami, form jest czymś naprawdę niezwykłym.
Zresztą, zobaczcie sami, jak się Wam ten serial widzi.
Ślepa miłość,
czyli historia o tym, że warto widzieć, że się nie widzi.
Mąż idealny,
o tym, że idealne wybory czasem są nieidealne.
Zabiegany gość,
czyli mała drama o tym, że bieganie nie ma sensu.
Poważne prawo,
niepoważny odcinek o bardzo poważnych korzyściach.
Serce nie sługa
o tym, że dobre serce może uszkodzić okulary.
Silent disco,
o tym, że dobry bit jest wart więcej niż tysiąc słów.
Oczy nie kłamią,
o tym, że warto czasem uwierzyć własnym oczom.