Przy zakupie samochodu używanego zawsze, bez wyjątków, pojawiają się znaki zapytania. Wszystko jest niewiadomą: stan licznika, stan techniczny, bite czy niebite. Chcieliśmy bez owijania dać odbiorcom czytelne przesłanie, że Das WeltAuto daje pewność bez niewiadomych. Na czym oprzeć ten przekaz?

W programie Das WeltAuto, który funkcjonuje w salonach Grupy Volkswagen, sprzedawane są samochody używane wielu marek, w tym Volkswagen, ŠKODA i SEAT, które kiedyś wyjechały z salonów właśnie tej grupy. Teraz, po latach, samochody te wracają do salonów. Do źródła. Tam, gdzie postawiły pierwszy „krok”, skąd się wywodzą, gdzie nie muszą udawać, że są lepsze niż są – nikt ich nie zna lepiej niż ludzie z Das WeltAuto. To tutaj dba się o nie najbardziej – przecież to nasze własne, zrobimy dla nich wszystko. Tak powstał pomysł comminghome’owy, w którym nasze samochody powracają do nas, do salonów. I choć są używane, to po powrocie znów są z salonu.

Używane. Prosto z salonu. Przewrotne, a prawdziwe, dlatego budzi sympatię, a jednocześnie duże zaufanie, które niesie ze sobą „salonowość”, bo jak to w salonie, samochody są pewne, a ich historia, rok produkcji, przebieg i stan techniczny zostały szczegółowo sprawdzone i zweryfikowane. Czysta i pewna przyjemność zakupu.

Pomysł nadawał się na duuuuużą kampanię z radiem i telewizorem włącznie. Na opowieść o powrotach do domów. Opowieść o wyjątkowych relacjach między autami a pracownikami Das WeltAuto. Słowem, opowieść, w której relację ludzie – samochody przenosimy w kontekst wzajemnego zaufania, poznania się na wylot i polegania na sobie. Okazało się jednak, że hasło kampanii otwiera drzwi salonów z programem Das WeltAuto tak często i skutecznie, że możemy skupić się na komunikacji online.